21 lutego obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, który ustanowiony został 17 lutego 1999 roku przez UNESCO i jest obchodzony na całym świecie od 2000 r. jako upamiętnienie tragicznych wydarzeń z Bangladeszu. Podczas pokojowej demonstracji 21 lutego 1952 r. zginęło tam pięciu studentów domagających się nadania statusu języka urzędowego językowi bengalskiemu.
Według UNESCO obecnie na świecie istnieje ponad 6 tysięcy języków, z których ponad 40% zagrożone jest zapomnieniem w ciągu 2-3 pokoleń.
Data ta ma nie tylko upamiętniać przywołane wydarzenia, ale także przypominać o różnorodności językowej, o tym, iż język to najpotężniejsze narzędzie ochrony i rozwoju wspólnego dziedzictwa kulturowego ludzkości.
W każdym roku, święto odbywa się pod innym hasłem, np. w 2012 r. firmowała je kampania społeczna „Ojczysty – dodaj do ulubionych”.
Hasło tegorocznych obchodów to: „Wspieranie wielojęzyczności na rzecz edukacji włączającej i integracji społecznej”.
W naszej szkole również nikt nie zapomniał o tym święcie i pomimo nauki zdalnej postanowiliśmy godnie je uczcić. Na szkolnym korytarzu zagościła nowa gazetka tematyczna, natomiast on-line uczniowie zmagali się z szeregiem zadań typowo polonistycznych. Były ciekawostki, zadania, dyktanda i łamańce językowe, które jako można było się spodziewać wywołały najwięcej emocji.
Na wyróżnienie w tej kategorii zasługują niewątpliwie dwaj uczniowie z kl. IV - Paweł Grabowski i Mikołaj Wiśniewski, którzy bezbłędnie poradzili sobie z naszymi łamańcami.
Poniżej prezentujemy kilka przykładów i zachęcamy do zabawy tych, którzy nie bawili się z nami w minionym tygodniu! A może ktoś zorganizuje "domowe" zawody polegające na ich bezbłędnym odczytaniu? Jeśli tak, koniecznie pochwalcie się na lekcji wynikami.
1. W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie.
2. Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego.
3. Czy rak trzyma w szczypcach strzęp szczawiu, czy trzy części trzciny.
4. I cóż, że ze Swarzędza?
5. Leży Jerzy na wieży i nie wierzy, że w tej wieży jest sto jeży i pięćdziesiąt jeżozwierzy.
6. Szczebiot dzieci i skrzypienie drzwi przeszkadzało nieszczęsnej skrzypaczce w głośnym ćwiczeniu gry na skrzypcach.
7. Bzyczy bzyg znad Bzury zbzikowane bzdury, bzyczy bzdury, bzdurstwa bzdurzy i nad Bzurą w bzach bajdurzy, byzczy bzdury, bzdurnie bzyka, bo zbzikował i ma bzika.
8. W krzakach rzekł do trznadla trznadel:
– Możesz mi pożyczyć szpadel?
Muszę nim przetrzebić chaszcze,
bo w nich straszą straszne paszcze.
Odrzekł na to drugi trznadel:
– Niepotrzebny, trznadlu, szpadel!
Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach,
z krzykiem pierzchnie każda paszcza!
9. Trzynastego w Szczebrzeszynie
chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie.
Wszczęli wrzask szczebrzeszynianie:
– Cóż ma znaczyć to tarzanie?!
Wezwać trzeba by lekarza,
zamiast brzmieć, ten chrząszcz się tarza!
Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie,
że w nim zawsze chrząszcz BRZMI w trzcinie!
A chrząszcz odrzekł niezmieszany:
– Przyszedł wreszcie czas na zmiany!
Drzewiej chrząszcze w trzcinie brzmiały,
teraz będą się tarzały.
10. I cóż, że cesarz ze Szwecji?